Louis stał się moim stałym klientem. Oczywiście po za nim było jeszcze kilku innych gości.
Leżałam na łóżku obok Lou. Jego delikatne a zarazem męskie dłonie pieściły moje ciało. Było to takie wspaniałe uczucie. Wręcz nie do opisania. W jego ramionach czułam się bezpieczna.
- Odbierz w końcu - z zamyślenia wyrwał mnie głos Lou. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że dzwonił mój telefon.
- Nie. - powiedziałam. Podniosłam się na jednym ramieniu by spojrzeć w oczy chłopakowi. - Nie mogę tak żyć. Popełniłam podstawowy błąd tej "pracy". Zakochałam się w Tobie - powiedziałam bez zająknięcia, on zaś troszeczkę się zdziwił moją szczerością.
- Alison...
- Nie przerywaj mi. Mam chłopaka. I nie wiem co teraz mam z tym wszystkim zrobić. Po raz pierwszy w życiu mam taki problem...
- Kocham Cię - wpił się namiętnie w moje usta. - Zerwij z chłopakiem. Zostań ze mną. - powiedział to całkiem poważnie.
- Nie mogę - szepnęłam ze łzami w oczach.
- Dlaczego nie? Proszę wytłumacz mi.
- Bo ty jesteś sławny a ja jestem dziwką. - chłopak popatrzył na mnie czule i delikatnie kciukiem starł moją łzę.
- To skończ z tym.
- Mogę ograniczyć ale nie skończyć. Bo potem ty mnie zostawisz i nie będę miała nic. Ani pracy ani pieniędzy.
- Dobrze skoro mi na razie nie ufasz możesz pracować dalej.
Telefon zadzwonił po raz kolejny. Musiałam odebrać.
- Tak, słucham
- Ali musimy się spotkać - usłyszałam głos Ezry.
- Wiem. Mam ci coś do powiedzenia.
- To u ciebie o 18.
- Ok - rozłączyłam się.
Zaczęłam się zastanawiać czy powiedzieć mu wszystko czy tylko to że mam kogoś innego
- Czyli jesteś już moją oficjalną dziewczyną? - zapytał Lou.
- Tak jestem - uśmiechnęłam się.- Teraz podrzuć mnie do klubu.
Wstałam i zaczęłam zbierać swoje ciuchy porozrzucane po pokoju. Ubrana i pomalowana pojechałam z moim nowym chłopakiem do mojego miejsca "pracy"
- O której po ciebie przyjechać? - zapytał.
- Hmm...O 23. A może to teraz ty przenocujesz u mnie? Bo chłopaków nie ma, więc mam wolna chatę.
- Ok - pocałował mnie i odjechał.
Weszłam do środka. Jakiś mężczyzna znacząco kiwną na mnie głową. Podeszłam do niego.
- Ja dziś NIE pracuję - powiedziałam stanowczo. Poszłam do szatni.
- Mini mam dla ciebie klienta. - powiedziałam dziewczynie. Ona tylko westchnęła i poszła do niego.
- Alison jak ci się układa z chłopakiem? - zapytała Dylan
- Własnie idę z nim zerwać. Nie mogę go dłużej oszukiwać. - wzruszyłam ramionami.
- To chyba najlepsze rozwiązanie. - przytaknęła mi.
Zabrałam swoje rzeczy i pojechałam taksówką do domu. Postanowiłam trochę ogarnąć mieszkanie. Flaszki z wódki, lub piwa były wszędzie. Po godzinie usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Cześć piękna - chłopak chciał mnie cmoknąć w policzek lecz odsunęłam się.
- Hej. Chodź o pokoju - pociągnęłam go za sobą.
- Co się stało? - zapytał z poważna miną.
- Muszę ci wszystko powiedzieć.
- Słucham.
- Nie pracuję w żadnej knajpce jako kelnerka tylko w klubie GO GO jako prostytutka.
- Nie. To niemo... - przerwałam mu.
-Nie kocham Cię. Mam kogoś innego - mój ton nagle stał się lodowaty. - Pogódź się z tym i wyjdź.
- Ale ja cię kocham! I nie zrezygnuję z ciebie - krzyczał. Nie mogłam tego słuchać.
- Wyjdź ! - również podniosłam głos. Wstał i poszedł w kierunku drzwi. Gdy tylko przekroczył próg trzasnęłam drzwiami. Osunęłam się po nich na podłogę. Łzy spływały mi strumieniem po policzkach. Ukryłam twarz w dłoniach...
// Przepraszam że tak długo nie dodawałyśmy rozdziałów ale mamy teraz niewielkie problemy i jest nas tylko dwie a nie trzy. Przepraszamy
Cudne! ♥ *-*
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekałam :*
Kiedy następny jeśli mogę wiedzieć?
Omomom dziewczyno ty to masz talent ! Chcialabym tak pisac ;3 Zaskakujesz mnie coraz bardziej kolejnymi rozdzialami ! ;) Czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuń@aww_paulaaa
Trochę mnie tu nie było, za co przepraszam ;**
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mi się to fajnie czyta! <3
Trzymam kciuki za dziewczyny i ich nowe życie :3
Czekam na nn <3
@karolapatka